Podczas tegorocznego obozu „Perseidy” pogoda nie rozpieszczała. W ciągu 3 tygodni mieliśmy może 5 w miarę dobrych nocy, z czego połowa z Księżycem. Dlatego też trudno było wykorzystać ciemne, mazurskie niebo. Większość czasu fotografowałem w tzw narrowband, czyli z filtrami wąskopasmowymi. Takie filtry nadają się świetnie do mgławic emisyjnych, których światło przepuszczają prawie w całości, a niezwykle skutecznie blokują wszystko inne, jak zaświetlenie nieba, Księżyc, czy nawet światło gwiazd (znacznie je tłumią). Dzięki tej technice można bardzo wydajnie fotografować, gdy na niebie świeci nasz Łysy albo lampy dają ostro po gałach. Niestety, na obóz pojechałem właśnie po to, żeby tych filtrów nie używać – fotografować inne obiekty, niż mgławice emisyjne, które wymagają prawdziwego, ciemnego nieba. Technikę wąskopasmową mogę z powodzeniem stosować na własnym, zaświetlonym podwórku, uzyskując niewiele gorsze rezultaty. Ale cóż zrobić, trzeba wykorzystać to, co jest.
Tak też powstało to zdjęcie, przedstawiające Mgławicę Dusza, o numerze IC1848, leżącą w gwiazdozbiorze Kasjopei. Podczas dwóch nocy, gdy Księżyc był w okolicy kwadry, zebrałem trochę materiału. Konkretnie: 24x600s Ha bin1, 16x600s OIII bin2, 17x600s SII bin2. Ha to wodór, OIII tlen, a SII siarka. Te trzy filtry wąskopasmowe pozwalają na stworzenie zdjęcia w palecie Hubblea – stosowanej przy obróbce zdjęć z tego właśnie teleskopu, gdzie stosuje się również takie filtry.
Sprzęt: SW CFP 200/800 + NEQ6 belt mod + MPCC mkIII + TSOAG9 + Chameleon3
A co z tytułowym ludzikiem? Chodzi oczywiście o tego, czarnego pana:
Jak się nazywa – nie wiem, ale bardzo mi się podoba 🙂 Może ktoś wie, czy ma jakąś nazwę zwyczajową lub numer katalogowy?
Warto podać katalogową nazwę tej mgławicy – nie wszyscy śmigają po niebie tak jak TY
Jasne, wyleciało mi z głowy 🙂