Pełniąca obowiązki

Rolę pierwszej „gwiazdki” odegrała dzisiejszego wieczoru planeta Wenus. Zbliża się ona na niebie do Słońca, a jej odległość od Ziemi maleje, dzięki czemu widomy rozmiar rogalika, bo taki ma ona obecnie kształt, wynosi już ponad 50 sekund kątowych. Pierwszego stycznia wieczorem osiągnie rozmiar jednej minuty kątowej, zatem teoretycznie powinno dać się okiem nieuzbrojonym dostrzec jej niekolisty kształt. Niestety będzie wtedy już tak nisko nad horyzontem, że z trudnością da się ją zobaczyć na jasnym jeszcze od zorzy wieczornej niebie. Co więcej, rogalik mocno schudnie, więc rozkoszujmy się widokiem naszej „Gwiazdy Wieczornej”, póki czas. Po 3 stycznia Wenus będzie bowiem już praktycznie niedostrzegalna, a w roli „Gwiazdy Zarannej” pojawi się dopiero pod koniec stycznia, kiedy to przybierze kształt rogalika, wypukłością zwróconego w lewą stronę.

 

 

 

 

 

 

 

 

Tradycja mówi, że pierwszym człowiekiem, który ujrzał zjawisko faz Wenus, był Galileusz, dysponujący własnoręcznie skonstruowaną  lunetą powiększającą obraz około 30 razy. Był to dla niego dowód rozstrzygający spór pomiędzy modelami geocentrycznym Ptolomeusza i heliocentrycznym Kopernika, oczywiście na korzyść tego ostatniego.

 

 

 

 

 

Ale Wenus odegrała jeszcze jedną ważną rolę w czasach zamierzchłych. Sądzi się, że astronomia narodziła się wtedy, gdy ludzie zdali sobie sprawę, iż „Gwiazda Wieczorna” i „Gwiazda Zaranna” to ten sam obiekt, zmieniający względnie szybko swoje położenie względem Słońca.

Życzę koleżankom i kolegom nauczycielom spokojnych i dostatnich Świąt, zaś w Nowym 2014 Roku zdolnych i chętnych uczniów. Zaś uczniom życzę, aby docenili czas, kiedy są pod opieką Rodziców i aby dawali wyraz tej wdzięczności jak najczęściej.

Dodaj komentarz