Od razu na początku naszych z Robertem niedzielnych obserwacji w oczy rzuciła się wspaniała protuberancja, zdobiąca wchodząca krawędź naszej dziennej gwiazdy. Miała nietypowy kształt, co więcej wykazywała znaczną dynamikę, o czym świadczy rozmycie w dolnej lewej części obrazu – to przecież tylko 36 sekund. Całość zdjęcia powstała przez złożenie 830 kadrów z czasem ekspozycji 0.043 milisekundy przy czułości 92%, kiedy to fotosfera była mocno prześwietlona, z prawie tysiącem kadrów o ekspozycji 0.243 milisekundy przy czułości 9%. Złożenia dokonano w programie Machinery HDR Effects, a miejsce obserwacji i parametry sprzętu znajdziecie w poprzednim wpisie.