Udany start, nieudane lądowanie

Po odłożonej wskutek niepogody na Florydzie poniedziałkowej próbie, we wtorek wieczorem pomyślnie wystartowała rakieta Falcon 9R firmy SpaceX, wynosząc na orbitę statek zaopatrzeniowy Dragon. W piątek zostanie on przechwycony przez ramię CanadArm, stanowiące część Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i po zacumowaniu do modułu Harmony astronauci: Samantha Cristoforetti z Włoch, Anton Shkaplerov, Mikhail Korniyenko i Gennady Padalka z Rosji oraz Terry Virts i Scott Kelly z USA będą mogli posmakować świeże warzywa i owoce. Okazja taka trafia się nieczęsto, bowiem tylko raz na kilkanaście tygodni zaopatrzenie dociera na pokład ISS. Od 2002 roku w kosmicznym wyścigu bierze udział prywatna firma, będąca własnością miliardera Elona Muska. I to jej rakiety w coraz większym stopniu zaspokajają potrzeby zaopatrzeniowe Stacji. Docelowo pierwszy stopień rakiety nośnej ma być odzyskiwany (projekt „grasshopper”), co spowodowało by stukrotne obniżenie kosztów transportu przestrzeń. Niestety i poprzednia, i obecna próba miękkiego lądowania na platformie o rozmiarach 50 na 90 metrów, zakotwiczonej na otwartym oceanie, nie powiodła się i rakieta w ostatniej chwili przed przyziemieniem, straciwszy pion, rozbiła się o pokład barki. Pozostaje mieć nadzieję, że następne próby będą pomyślniejsze, bowiem obniżenie kosztów podróży w przestrzeń oraz zwiększenie ich bezpieczeństwa oznaczać będzie ogromną korzyść dla całej ziemskiej społeczności.

65km

 

 

 

 

 

Na zdjęciu dwustopniowa rakieta Falcon 9R na wysokości 65 kilometrów nad powierzchnią Ziemi wspina się z prędkością 3 kilometrów na sekundę, dźwigając moduł zaopatrzeniowy Dragon o masie dwóch ton.

Dodaj komentarz