Nieduży, bo tylko dwuipółmilimetrowy dedykowany obiektyw o jasności 1:1.2 nie dawał wielkich nadziei dla zastosowania naszej kamerki do rejestracji śladów meteorów. Próba przeprowadzona w nocy z 9 na 10 lipca w Lewałdzie pokazała jednak możliwość rejestracji śladów bolidów. Była to noc z pełnią Księżyca, do tego Słońce ledwie schowane pod horyzontem, stąd te zaświetlenia na północy i na południu. Ekspozycja wynosiła jedną sekundę, a satelita Iridium60 przeleciał przez obszar Wężownika i Herkulesa, dając w maksimum błysk o jasności niemal osiem magnitudo. W tym samym czasie przez obszar od Kasjopei do Pegaza przemknął jakiś satelita na niskiej orbicie. Zasięg zestawu oceniam na 5 magnitudo, bez Księżyca zapewne będzie można dojść do 6 wielkości gwiazdowej.