W noc z czwartku na piątek (11/12.08) również ja próbowałem złapać kilka Perseidów. Mój aparat, Nikon D80, z obiektywem 18 mm przymocowałem do montażu NEQ6, gdzie pracował równolegle z teleskopem, który fotografował w tym czasie fragment mgławicy Dusza. Aparat naświetlał z prowadzeniem gwiazdozbiór Łabędzia i jego okolice. Zdecydowałem się na czas naświetlania równy 180s, a ISO1600 z powodu chęci wykorzystania ujęć również do złożenia zdjęcia szerokiego kadru, a nie tylko rejestracji meteorów.
Złapałem dwa jasne zjawiska. Oba Perseidy mają wyraźny, zielony początek śladu. Drugi z nich był na tyle duży, że pozostawił po sobie pyłowy ślad, który przez kilka minut rozwiewał się w atmosferze. Jest on lekko widoczny na trzech kolejnych zdjęciach po samym zjawisku.
Godzina 23.35:
Godzina 01.05:
I animacja:
