Na niebie nocnym stale coś się zmienia – świecą nie tylko obiekty astronomiczne, ale także zjawiska w atmosferze, jak zorze, meteory i bolidy oraz obiekty w przestrzeni wokółziemskiej umieszczone tam ludzką ręką, czyli satelity, że o samolotach już nie wspomnę. Pogodna noc z piątku na sobotę oraz ciemne mazurskie niebo dało okazję do zarejestrowania kilku charakterystycznych śladów, pozostawionych na zdjęciach z długimi ekspozycjami. Aparat pełnoklatkowy Canon 6D Mark II zaopatrzony w obiektyw typu „rybie oko”, ustawiony na nieruchomym statywie, zarejestrował ponad 750 klatek o ekspozycji 30 sekund każda, co się przełożyło na pięcio-i-półgodzinną fotografię sumaryczną.
Z całego zespołu zdjęć wybrałem charakterystyczne grupy, pokazujące poszczególne zjawiska świetlne na nocnym niebie.

Niemal w zenicie pokazał się na dwie minuty SPOT 2 – francuski satelita do obserwacji Ziemi, wystrzelony w styczniu 1990 roku. Zakończył on swoją misję w roku 2009, ale nadal okrąża Ziemię na wysokości 832 kilometry nad jej powierzchnią, zatem jego orbita należy do grupy LEO. To jeden z najstarszych kosmicznych śmieci, zarejestrował się tu śladem o jasności 4 magnitudo.